www.almandera.fora.pl

Vivien Effie Dream

Pokój nie jest zbytnio oświetlony dziewczyna woli raczej przyjemny półmrok. W oknach wiszą ciemne zasłony. Często zmienia wnętrze pomieszczenia, wszystko zależy od jest kaprysu i nastroju. Teraz ściany są pomalowane na granatowy i jedna na czarno. Ogromne łóżko z czerwonym baldachimem stoi na środku pokoju.

Vivien Effie Dream

--
Vivien weszła do swojego pokoju. Miała nadzieję, że Alex nie ma przez nią problemów. Idąc w stronę łóżka zbyt mocno stanęła na stopie, jęknęła i usiadła na podłodzę masując stopę..

Saphiera Anabel la Fay

Saphiera przechodziłą korytarzem i zobaczyła uchylone drzwi,a potem Vivien siedzącą na podłodze - ej..nic Ci nie jest? - spytała podchodząc do niej i wyciągając rękę

Vivien Effie Dream

Miała mieszane uczucia co do dziewczyny z jednej strony jej nie znała i nic o niej nie wiedziała, z drugiej Alex nie wypowiadał się o niej pochlebnie. Wyciągnęła do niej rękę i wstała z jej pomocą - Och, tylko źle stanęłam.

Saphiera Anabel la Fay

- nie powinnaś jej obciążać.. - odpowiedziała głosem wypranym z emocji - potem możesz mieć jakieś trwałe urazy... - pomogła dojść dziewczynie do łóżka, a potem tak szybko jak się pojawiła ruszyła w stronę drzwi

Vivien Effie Dream

- Nie zostaniesz - powiedziała zanim zniknęła za drzwiami - W sumie nie miałyśmy okazji porozmawiać - powiedziała ptrząc na jej plecy - I dzięki gdyby nie Ty pewnie bym sobie jeszcze powiedziała na tej podłodze.

Saphiera Anabel la Fay

- nie będę Ci przeszkadzać..pozatym gdyby Alex tu przyszedł...znów byłabyś świadkiem nieprzyjemniej rozmowy - odwróciła się z lekkością

Vivien Effie Dream

- Ale.. - zaczęła po czym spuściła wzrok - Tak, powiedz, że jestem warta poznania i Twojego czasu - powiedziała cicho. W sumie zawsze tak mówiła kiedy nie chciała aby ktoś ją usłyszał. - Saphiera daj się poznać - powiedziała już głośniej.

Saphiera Anabel la Fay

- nie dobrze jest gdy ludzie wiedzą o tobie wszytsko...zapamiętaj..- westchnęła i weszłą do komnaty zamykajac za sobą drzwi. Usiadła na jednym z foteli, Wygładziła materiał swojej granatowej sukienki i spojrzała z czarującym uśmiechem na uczennicę.

Vivien Effie Dream

- Zapamiętam - powiedziała patrząc się na dziewczynę. - Napijesz się czegoś? - spytała patrząc na okno - Twoja propozycja co do fortepianu nadal jest aktualna?

Saphiera Anabel la Fay

Kiwnęła lekko głową - a co do picia..nie jestem pewna czy cokolwiek mogłabyś mi zaoferować..

Vivien Effie Dream

- No tak - powiedziała kręcąc głową - Masz rację głupie pytanie z mojej strony.

Saphiera Anabel la Fay

- spokojnie..już się przyzywczaiłam.. - odpowiedziała aksamitnym głosem nie spuszczając z niej wzroku

Vivien Effie Dream

Spojrzała jej w oczy, chcąc jak najdłużej wytrzymać spojrzenie. - Skąd przyjechałaś?

Saphiera Anabel la Fay

- z Kertuzji.. - odpowiedziała a jej głos zabrzmiał kojaco w uszcah dziewczyny - wyspy bardzo podbnej do tej..