www.almandera.fora.pl

Spojrzała na Vivien z uśmiechem.
- No dobra. To teraz czas na mnie. - powiedziała biorąc głęboki oddech. - Śpiewam, gram na gitarze i fortepianie, lubię spędzać czas na plaży i ze zwierzętami. Uwielb ...

- Jakiś Ty wypracowany. Jak automat. - powiedziała ze śmiechem.

- Jak Ty nic nie powiesz to i ja nic nie powiem. - powiedziała z uśmiechem.

- Spoko. Jakoś sobie poradzimy. - powiedziała z uśmiechem. - A co lubicie robić w wolnym czasie? - zapytała z uśmiechem.

- A Ty z czego się tak śmiejesz? - powiedziała, ze śmiechem.

Allison wyrwała się z zamyślenia. Uśmiechnęła się promiennie.
- Dobra, Vivien. Miałaś prawo tak pomyśleć. - powiedziała z uśmiechem.

- Ja? A niby o co miałabym konkurować? Nie ma o co. - powiedziała zgodnie z prawdą.

- Uważasz, że to dla mnie ważne? W takim układzie wcale mnie nie znasz. W sumie racja. Nie znasz mnie. - dodała nie odwracając wzroku od nieba.

- Nic. Po prostu sobie przypomniałam, jakoś tak nagle. Ale mało mnie to interesuję. Nie patrzę na to. - powiedziała i wzruszyła ramionami, patrząc w niebo.

Ha. W końcu coś zadzwoniło jej w głowie.
- Ty jesteś tym księciem! Wiedziałam, że sobie przypomnę. - powiedziała z promiennym uśmiechem, odwracając wzrok od nieba.

- U mnie jakoś nic nie widać. Prócz... słonia, albo żyrafy. A to nie są moje pragnienia. - powiedziała ze śmiechem, przyglądając się niebu.

Agatha spojrzała ponownie w niebo, z uśmiechem. Była ciekawa co tam u jej ojca. Ostatnio jakoś mało rozmawiali.

- O wszystkim i niczym. - powiedziała z uśmiechem. Spojrzała w niebo. Zaczęła przypominać sobie powoli nazwiska. Skądś je kojarzyła, ale za nic nie mogła sobie przypomnieć.

- Mi również. - powiedziała z promiennym uśmiechem.

- Agatha, jestem. Agatha Singleton. - przedstawiła się z promiennym, uśmiechem podając rękę chłopakowi. Po chwili dmuchnęła w grzywkę, która zachodziła jej na oko.