www.almandera.fora.pl

Vivien Effie Dream

- Nie każdy miał wychowywał się wokół kochających go ludzi - powiedziała wolno. Zaczynała otwierać się przed Alexem.

Alexander Vane

-Słucham Cię dalej kochanie. -odparł miękkim głosem.

Vivien Effie Dream

- Ty wiesz co to miłość. Od małego byłeś chcianym dzieckiem rodzice pewnie cieszyli się i z radością patrzyli jak dorastałeś - mówił cicho nie do końca była pewną czy ją słyszy. - Ja natomiast wiem o swoich rodzicach jedynie tyle, że ich posiadam. Oddal mnie Marcie siostrze ojca jak byłam mała. I tyle - powiedziała na zakończenie w jej głosie nie można było wyczuć żalu już dawno się go wyzbyła.

Alexander Vane

Słyszał ją doskonale. -Rozumiem. Miałaś trudne dzieciństwo. -pogłaskał ją po głowie i patrzył ciągle na nią.

Vivien Effie Dream

- Nie wiesz jak to jest być niechcianą przez wszystkich. Marcie też nie byłam na rękę - westchnęła coraz bardziej bała się, że chłopak może ją zranić. Im więcej wiedział o niej tym łatwiej przecież mógł to zrobić.

Alexander Vane

-No nie wiem skarbie. Mogę jedynie próbować postawić się w Twej sytuacji a i tak pewnie nie podołam.

Vivien Effie Dream

- I teraz tak nagle wszystko się zmieniło. Mam Ciebie, chcesz mnie. Chcesz przebywać przy mnie, cieszy Cię moja obecność. To takie nie realne - powiedziała rysując palcem wzorki na jego torsie. Kiedy czuła bicie jego serca była dziwnie spokojna.

Alexander Vane

-Teraz Cię rozumiem czemu nie mogłaś w to uwierzyć. -lekko przejechał palcami po jej policzku. -Uwierz. Ja Cię tak łatwo nie wypuszczę.

Vivien Effie Dream

Uśmiechnęła się podnosząc wzrok na niego. Z jednej strony była szczęśliwa a z drugiej bała się zranienia i odrzucenia. Od tego wszystkiego zaczęła poleć ją głowa. Jednak uśmiechała się dalej nie chcąc dać po sobie znać - Dlatego się o to pytałam.

Alexander Vane

Uśmiechnął się. -Rozumiem i nie mam Ci tego za złe. -delikatnie przejechał palcami po jej karku.

Vivien Effie Dream

Przeszły ją dreszcz kiedy przejechał po jej karku. Bardzo to działało na nią. Mruknęła więc zadowolona.

Alexander Vane

Uśmiechnął się szerzej gładząc jej kark w tą i z powrotem.

Vivien Effie Dream

Zamruczała głośniej patrząc na niego spod półprzymkniętych powiek. Rozchyliła lekko usta.

Alexander Vane

Wykorzystał to zaczynając ją namiętnie całować nie przestając pieścić jej karku.

Vivien Effie Dream

Oddała mu zachłannie pocałunek dłońmi błądząc po jego ciele. Wsunęła je pod koszulę i opuszkami palców drażniła jego skórę na plecach i torsie.